Nad rzeczka, opodal krzaczka siedzi sobie krowa i pali trawke. Zadowolona, klimat i te sprawy. Podplywa do niej bobr, wychodzi na brzeg i pyta: - Te, krowa, co robisz? - Aaaa, widzisz, bobr, jaram, jest OK! - Daj troche, jeszcze nigdy nie kurzylem. - Jasne, sciagnij bracie bucha i poczuj sie cool! Bobr wciagnal dym do pyska i od razu wypuscil. Na to krowa: - Eeeee, bracie, nie tak! Patrz: sciagnij bucha i trzymaj go w plucach przez dluzsza chwile.., albo wiesz co?, najlepiej to w tym czasie przeplyn sie kawalek w dol rzeki, wroc tu i wtedy wypusc powietrze i bedzie OK! Jak uradzila, tak bobr zrobil. Zaciagnal sie gleboko i plynie pod woda.Jako, ze juz po kilku chwilach zrobilo mu sie happy, wyszedl na brzeg i orbituje sobie na trawie. Podchodzi do niego hipopotam i pyta: GSM Orange - Te, bobr, co robisz? - Aaa, widzisz hipciu, fazuje sobie, ale jest pieknie! - Daj troche stuffu.......... ja tez chce! - Podplyn sobie do krowy, ona ci da. Hipopotam podplynal kawalek w gore rzeki do krowy i wychodzi na brzeg..., a krowa wybauszyla oczy i wrzasnela: - Bobr, kurwa! WYPUSC POWIETRZE!
jakis czas temu bylem w kopenhadze. na srodku miastana niewielkim placyku stanal jeden performer z mikrofonem gitara i zaczal opwowiadac rozne skecze jednej mniej drugie bardziej zabawne. powiedzmy w stylu: idzie kobieta ubrana cala na niebiesko a on strzela zgadnijmy jaki jest pani ulubiony kolor? moze niebieski? albo jaki dzwiek wydaje niemiecka kobieta gdy sie kocha? eins, zwei, drei itd. ot taki Marcin Daniec tyle ze za darmo. w krotkim czasie zgromadzila sie kolo niego grupa okolo 100 osob. ludzie sie smieli klaskali. na czym polega caly dowcip? gosc byl anglikiem i swoje zarty opowiadal po angielsku. dookola WSZYSCY od sprzedawczyni w pobliskim sklepie po kilkuletnie dziecko rozumieli o co chodzi. jakie szanse mialby ten gosc na zarobienie na siebie w Polsce gdyby stanal na rynku Starego Miasta w Warszawie??? my Polacy musimy przyjac jedno do wiadomosci: jak na razie jestesmy dla ludzi z zachodu Europy tepymi, prostymi jak kolki zlodziejami samochodow. g.. kogokolwiek obchodzi nasza popieprzona martylologia, nikt normalny nie ma na calym swiecie pojecia kim jest jakis Mickiewicz, a Polska kojarzy sie z gosciem ktory kradnie w sklepach. przesada? byc moze. chcemy zeby zaczeto nas szanowac? stworzmy cos z czym mozna by bylo nas pozytywnie identyfikowac. stworzmy najlepszych informatykow na swiecie. wymyslmy przegladarke ktora zrewolucjonizuje internet. opracujmy nowy system przesylu danych. zrobmy cokolwiek. bo za kilka lat bedziemy tylko tepymi konsumentami. GSM Plus