Targi ksiazki
najlepsze bylo to, ze mialem dwa numery i skladalem je w jeden komplet. Na okladce jednego bylo cos o BigBraterze a na drugim cos o nacjonalistach..jezeli bigbrather byl na wierzchy to ludzie sie rzucali na to a jak na odwrot to pzrechodzili obok mnie obojetnie...
usmialem sie gdy pzrechodzil kolo mnie ojciec z synem(moe mial ze3 latka), dziecko zobaczywszy gazete powiedzialo:" o big bladel magazin"...(bez komentarza)
zastanawiam sie czy za pare lat jak dziecko bedzie sie uczylo mowic to pierwsze co powiedzie to :" big blodel" albo " piczaczu"
piep..ona komercja